3/ Czystość

Istnieje na świecie zwyczajna czystość polegająca na wyrzeczeniu się wszelkiej grzesznej przyjemności, oraz czystość doskonała, wyrzekająca się wszelkich seksualnych przyjemności, nawet tych, które w zwykłych warunkach są dozwolone. Tę ostatnią nazywamy dziewictwem. W Świętej Rodzinie znajdujemy najwspanialsze jej przykłady, przede wszystkim u Jezusa, który jest Oblubieńcem i koroną dziewic. Przychodząc na ziemię, otaczał się tylko dziewiczym dworem. Jego poprzednikiem był dziewiczy Jan Chrzciciel. Jego najbardziej umiłowanym uczniem był św. Jan Apostoł, który do końca życia pozostał w stanie dziewiczym. Maryję wybrał sobie za Matkę ze względu na Jej niezrównane dziewictwo, a na ziemskiego opiekuna wybrał Józefa, który był gorliwym naśladowcą cnót Maryi.

Po boskiej czystości Jezusa, najbardziej zachwycającą na ziemi jest czystość Maryi i Józefa, którą rozważymy w pierwszym artykule, w drugim natomiast skupimy naszą uwagę na wypływających z niej praktycznych naukach.

Artykuł 1 - Dziewictwo Maryi i Józefa

Podobnie jak w wieczności Bóg zrodził swego Syna w sposób dziewiczy, tak również chciał, aby On, przyjmując w czasie ludzką naturę dla naszego zbawienia, narodził się również z dziewiczej Matki. Prorocy przepowiedzieli: "Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel" (Iz 7,14). Od tej chwili lud Boży oczekiwał tego cudu, który stanowił nadzieję świata. Ewangelia pozwala nam patrzeć na wypełnienie się tego proroctwa.

Ponieważ sam Bóg chciał się narodzić jako człowiek dla zbawienia ludzi, jasne jest, że Jego Matką powinna być dziewica. Dziewictwo jest naśladowaniem życia aniołów, a ludzi wynosi ponad sferę cielesną przez rezygnację z przyjemności cielesnych, jednocześnie sublimuje również samo ciało, gdyż przez udział w dziewictwie nabiera ono cech, które nie są właściwe ciału, ale upodobniają je raczej do ducha.

Bóg jest nieskończenie czystym duchem, dlatego ciało, które nie byłoby dziewicze, stanowiłoby nieskończone przeciwieństwo Jego świętości. Dlatego też dla zbliżenia ludzkiej natury do Boga należało umieścić pomiędzy naturą Bożą i ludzką dziewictwo. Są to przemyślenia Bossueta, który dodaje: "Kiedy światło pada na ciało nieprzeźroczyste widzimy, że nie może go nijak przeniknąć, ponieważ odpycha je jego ciemność. Wydaje się więc jakoby się wycofywało, odbijając swoje promienie. Kiedy natomiast napotka ciało przeźroczyste, przenika je i łączy się z nim, ponieważ przeźroczystość jest bliska jego naturze i ma coś ze światła. Podobnie możemy powiedzieć, że natura Przedwiecznego Słowa, pragnąc zjednoczyć się ze śmiertelnym ciałem, potrzebuje pośrednictwa świętego dziewictwa, które mając w sobie coś duchowego, może w jakiś sposób przygotować ciało do zjednoczenia z czystym duchem. Dziewictwo sprawia, że Bóg nie odmawia przyjścia do ludzi, a ludziom daje skrzydła, by mogli wzlecieć w kierunku nieba. Ono jest tą świętą więzią zażyłości człowieka z Bogiem. Przez swoje pośrednictwo godzi sprawy tak bardzo z natury oddalone od siebie. To, co tak bardzo różni się z natury, ono, pośrednicząc, jednoczy swoją mocą i doprowadza do zgody.

Właśnie dzięki dziewictwu Maryja podobała się Bogu i w pewien sposób zasłużyła na to, by mogła stać się Jego Matką. Dlatego Kościół śpiewa: "Święta i Niepokalana Dziewico Maryjo, jakimi pochwałami mam Cię wysławiać; Ty zrodziłaś Odkupiciela, naszego Pana Jezusa Chrystusa".

Jednak ta tajemnica macierzyństwa Dziewicy musiała się urzeczywistnić w taki sposób, żeby nie było powodów do posądzeń i żeby cześć Syna Bożego została zachowana. Dokonało się to więc pod osłoną małżeństwa mającego charakter prawdziwie niebiański. Należało dać Maryi małżonka, żeby stając się matką, zachowała swoje dobre imię, a Jej małżonkiem powinien być ktoś, kto byłby zarówno świadkiem, jak i wiernym stróżem Jej dziewictwa.

Ten, który przygotował Dziewicę Maryję do wypełnienia swoich planów miłosierdzia, nie mógł mieć trudności z jednoczesnym wyborem wiernego męża, któremu mógłby powierzyć opiekę zarówno nad dziewictwem Maryi, jak i nad bezpieczeństwem Bożego Dziecięcia, które miało się z Niej narodzić. Opatrzność Boża przygotowała właśnie św. Józefa do tego wzniosłego posłannictwa. Maryja była dziewicą i złożyła ślub pozostania na zawsze dziewicą. Józef również żył w dziewictwie i podobnie jak Maryja chciał w takim stanie na zawsze pozostać. Są więc oni nawzajem godni siebie. Zjednoczeni w swoim umiłowaniu czystości, jeszcze bardziej jednoczą się przez węzeł małżeński w tej bezpiecznej świadomości, że ten związek nie będzie żadną przeszkodą w wypełnieniu Ich postanowienia. Są więc posłuszni kapłanom, którzy chcą Ich połączyć zgodnie z przepisem Prawa. Są sobie wzajemnie oddani w prawdziwym małżeństwie. Przekazują sobie nawzajem prawo do siebie, jak tego wymaga stan małżeński, a więc Ich związek jest prawdziwym małżeństwem.

Ponieważ jednak pragną pozostać wiernymi swemu dziewictwu, przyrzekają sobie wzajemnie, że będą nawzajem go strzegli. Bossuet woła: "Czystości, oto twój triumf! Oto przyrzeczenie, którym wiążą się Maryja i Józef! Oto dwa dziewictwa, które jednoczą się dla wiernej wzajemnej opieki w czystej harmonii wzajemnych pragnień. Wydaje mi się, że widzę dwa ciała niebieskie, które łączą się - powiedział św. Augustyn - ze sobą jedynie dlatego, że ich światła łączą się ze sobą. Tak więc więź tego małżeństwa jest jeszcze silniejsza przez to, że przyrzeczenia, które sobie złożyli, stały się jeszcze świętsze, a tym samym bardziej nienaruszalne.

Wypadało, żeby Maryja wyszła z rąk Boga jako najdoskonalsza ze stworzeń. Wypadało również - jak się o tym zaraz przekonamy - by Dziewica Maryja i dziewiczy Józef byli wzorami dla wszystkich stanów życia chrześcijańskiego, a więc wzorami małżonków, rodziców i dziewic.

Przykład - Święta Demetria

Dziewictwo Świętej Rodziny wskazało światu na ideał dziewictwa, który potem zafascynował wielu chrześcijan, spośród których opiszemy tylko jedną dzielną postać.

Demetria, córka konsula Olibriusza, jako dziewczyna o niezwykłej urodzie i spadkobierczyni wielkiego majątku, była - jak mówi św. Hieronim - pierwszą w starożytnym świecie. Jednak zamiast pragnąć najznakomitszych udziałów w świecie, zapragnęła zostać jedynie oblubienicą Króla niebios. Nie przestawała błagać ze łzami Pana, żeby tak pokierował wolą jej rodziców, aby wyrazili zgodę na jej gorące pragnienie.

Kiedy nadszedł czas wyjawienia swego wspaniałomyślnego postanowienia, młoda dziewczyna stanęła przed swoją matką Julianną i swoją babką Probą, rzuciła się przed nimi na kolana i błagała o łaskę, żeby nie przeciwstawiały się jej postanowieniu należenia całkowicie do Boga.
Proba i Julianna nie pragnęły nic innego, jak tylko tego, by ich dziecko poświęciło się całkowicie Chrystusowi. Te godne podziwu kobiety, pełne ewangelicznego ducha, podniosły drżącą z obawy dziewczynę, lękając się że sprawiła im przykrość, objęły ją czule i ze łzami oraz okryły pocałunkami. "Bądź błogosławiona nasza córko - powiedziały - Przez swoje dziewictwo jeszcze bardziej uszlachetnisz naszą rodzinę". Dzień ten był dla tego domu największym i najradośniejszym świętem.

O. Ventura dodaje za św. Hieronimem: "Dzień, w którym ta świątobliwa dziewica poświęciła się Bogu, był dniem szczęścia dla całej chrześcijańskiej Italii, a szczególnie dla Rzymu, którego mury uszkodzone przez niedawny najazd barbarzyńców, zdawały się odzyskiwać swoją dawną świetność. Całopalna ofiara tego ziemskiego anioła pozwalała żywić nadzieję na lepszą przyszłość.

Nic nie jest odpowiedniejsze dla ściągnięcia błogosławieństwa Bożego na rodziny i narody, niż takie ofiary. Podobna świadomość, dzięki Bogu, żyje jeszcze w sercach wielu matek.

Artykuł 2 - Praktyczne nauki wypływające z czystości Świętej Rodziny

Nauki te są przeznaczone dla tych, którzy przygotowują się do stanu małżeńskiego, dla żyjących w małżeństwie, a także dla dziewic. Właśnie doskonała czystość przygotowała dziewicze zaślubiny Maryi i Józefa. Maryja wzrastała w zaciszu świątyni, oddając się modlitwie i praktykowaniu cnót. Józef żył daleko od Niej, ćwicząc się podobnie jak Ona, w pobożności i w cnotach, dzięki którym zasłużył na piękny tytuł człowieka sprawiedliwego. Pobierają się jedynie z posłuszeństwa dla kapłanów, prawo bowiem domagało się, żeby osierocona jedyna córka wyszła za mąż za krewnego ze swego pokolenia. Tak więc Ich związek pobłogosławiony przez Niebo będzie do końca świata przedmiotem podziwu Kościoła i wszystkich chrześcijan. Młodzi, chcący się dobrze przygotować do szczęśliwego małżeństwa, powinni być czyści.

Unikajcie spotkań sam na sam z osobą, z którą chcecie się złączyć na całe życie, a także wszelkiej poufałości. Nie zapominajcie, że macie podjąć wielkie zobowiązanie i powinności, dla wypełnienia których potrzebna będzie wielka pomoc Boga. Nie oddalajcie się od Niego przez grzeszne myśli i pragnienia, On bowiem patrzy na serce, które opanowane przez nieczystość szybko się od Niego oddala. Jeżeli chcecie być zjednoczeni na zawsze, niech więzią nie będzie namiętność, która jeżeli nawet na krótko połączy, wkrótce może rozdzielić i doprowadzić do tragicznego zerwania. Nie wahajcie się poradzić się kapłana i bez oporów idźcie za jego radami. On lepiej to widzi niż wy i jest bardziej bezstronny w odniesieniu do waszej przyszłości. Nie postępujcie nigdy wbrew prawom Kościoła, którego błogosławieństwo jest zadatkiem błogosławieństwa Bożego.

Św. Tomasz z Akwinu twierdzi, że Maryja złożyła ślub dziewictwa po zawarciu małżeństwa, inni sadzą, że uczyniła to wcześniej. Odnośnie św. Józefa niektórzy twierdzą, że Maryja poślubiła go tylko dlatego, że wiedziała iż w ten sposób ochroni jego dziewictwo.

Byłoby rzeczą bez wątpienia ryzykowną, gdyby ci, którzy chcą zachować dziewictwo, zawierali małżeństwo ze ślubem czystości, gdyż narażaliby się na niebezpieczeństwo złamania ślubu. Taka nieroztropność byłaby grzeszna. Zachodzi ogromna różnica miedzy czystością zwyczajnych chrześcijan a czystością Maryi, dlatego zachodzi obawa narażenia na złamanie złożonego Bogu ślubu. Jeśli ktoś chce być roztropnym, powinien się liczyć z własną słabością i drugiej osoby, która może być jeszcze słabsza od niego. Tym doskonalej zachowuje się dziewictwo, im staranniej unika się przestawania z osobami płci odmiennej. Ponadto nie wolno angażować się w małżeństwo pod warunkiem zachowania w nim dziewictwa nie wolno bowiem w ogóle zawierać małżeństw warunkowych. Nic jednak nie przeszkadza, by oboje małżonkowie, nie stawiając żadnego warunku przy zawieraniu małżeństwa, za obopólną zgodą po zasięgnięciu rady doświadczonego spowiednika - urobili sobie wobec Boga postanowienie zachowania wstrzemięźliwości seksualnej i życia "jak brat i siostra".

Taki sposób życia, nie tylko zasługuje na pochwałę, ale jest również godny podziwu. Takie życie prowadzili nasi pierwsi rodzice dopóki trwali w stanie niewinności. Historia Kościoła przytacza wiele przykładów takiego pożycia w chrześcijańskich małżeństwach. Nie zaszkodzi również mówić o tym w takich czasach jak dzisiejsze.

Święta Cecylia, pochodząca z bardzo bogatej rodziny rzymskiej razem ze swoim małżonkiem Walerianem zachowała w małżeństwie doskonałą czystość. Oboje ponieśli śmierć męczeńską. Za czasów papieża Klemensa VIII odnaleziono w katakumbach św. Kaliksta doskonale zachowane po ponad trzynastu wiekach ciało św. Cecylii.

Święta Pulcheria, córka cesarza Arkadiusza, wychowywała w pobożności i cnocie swego brata, cesarza Teodozjusza Młodszego, po którym sama przejęła władzę. Żeby mieć większy autorytet w rządzeniu państwem, poślubiła Marcjana, ale w małżeństwie zachowała dziewictwo. Z całym przekonaniem broniła wiary i zwalczała herezję Rutychesa. Sobór Chalcedoński nazwał ją: "Nową Heleną, podporą prawdziwej wiary i chwałą Kościoła. Przez swoją czystość, sprawiedliwość i świątobliwość została wyniesiona do chwały świętych, co nie jest częste wśród panujących.

Święty Emeryk, syn św. Stefana króla Węgier, trwając w nocy na modlitwie w kościele św. Jerzego zastanawiał się jaki najmilszy Bogu dar mógłby złożyć. Wówczas ujrzał niebiańską jasność i przemówił do niego głos z nieba: "Dziewictwo jest wielką cnotą. Żądam od ciebie dziewiczej integralności twojego ciała i duszy. Złóż ją jako ofiarę dla Boga". Natychmiast zrobił mocne postanowienie zachowania czystości. Jednakże ojciec kazał mu wziąć za żonę pewną znakomitą kobietę. Ze względu na jej szlachetność, urodę i cnotę posłuchał ojca. Jednak w dworskim przepychu i w kwiecie młodości potrafili oboje, dzięki modlitwie, postom i pokucie, żyć w doskonałej czystości.

Święty Henryk, cesarz niemiecki, na łożu śmierci kazał przywołać rodziców swojej małżonki Kunegundy i niektórych dworzan. Trzymając za rękę ukochaną cesarzową, powiedział do nich: "Powierzam wam tę, którą daliście mi za żonę. Oto ona. Otrzymałem ją jako dziewicę i jako dziewicę wam ją oddaję". Żyli ponad dwadzieścia lat w świętym i dziewiczym związku.
Moglibyśmy przytoczyć wiele imion małżonków, którzy wsławili się przez swoje cnotliwe małżeństwo. Warto jednak wspomnieć jeszcze o godnej podziwu Matyldzie, księżnej Toskanii, duchowej córce papieża Grzegorza VII. Dla obrony papieża przed napaścią jego nieprzyjaciół, a zwłaszcza przed Henrykiem IV, cesarzem niemieckim, nie wahała się stanąć na czele uzbrojonych ludzi i w ten sposób eskortować Zastępcę Chrystusa. Chociaż żyła w małżeństwie, pozostała jednak dziewicą.

Nie należy sądzić, że obecnie ramię Boże jest krótsze i że w naszych czasach łaska Boża nie potrafi oświecić człowieka odnośnie jego postawy wobec spraw przemijających.

Kto nie chce, może nie wierzyć, ale powiem, że w okresie mojej pracy misyjnej trwającej już ponad czterdzieści cztery lata, spotykałem niejednokrotnie małżonków, którzy w niczym nie ustępowali świętym Henrykowi i Kunegundzie, i nawet dłużej niż oni potrafili zachować doskonałą czystość.

Żeby wznieść się tak wysoko w chrześcijańskim małżeństwie, potrzebny był niezrównany wzór dziewiczego związku Maryi i Józefa, "Człowiek zmysłowy nie rozumie tego, co jest z Bożego Ducha" (1 Kor 2,14). Jednak dusze szlachetne, które kochają Niepokalaną Matkę Bożą i Jej świętego Oblubieńca, usiłują również upodobnić się w miarę swoich możliwości do nich. Odczuwają, że im bardziej człowiek wznosi się ponad zmysłowe przyjemności, tym bardziej dusza się oczyszcza i zbliża do Boga. To prawda, że poganie nie rozumieli takiej czystości, i nawet Żydzi przed przyjściem Zbawi-ciela nie znali jej ceny. Odkąd jednak Maryja i Józef dali światu przykład, z chwilą gdy Chrystus obmył przez chrzest nasze dusze w wodach swojej łaski, możemy mieć inne pragnienia niż te, które mają wyłącznie ziemskie pochodzenie.

Bóg nie powołał nas do nieczystości, ale do świętości w Jezusie Chrystusie. Wprawdzie doskonała wstrzemięźliwość małżeńska jest jedynie radą i dozwolona jest tylko za obustronną zgodą, ale zwykła czystość małżeńska jest obowiązkowa i wszyscy małżonkowie powinni znać jej zasady, by ich przestrzegać.

Biada tym. którzy przekraczają je w rzeczy ważnej i próbują wmówić sobie, że wszystko jest dozwolone, jak gdyby można było pogodzić z chrześcijaństwem postępowanie wbrew rozumowi i schodzić poniżej poziomu zwierząt. Wielkim grzechem jest bycie niewiernym swemu współmałżonkowi, z którym związało się u stóp świętych ołtarzy Kościoła. Wielki to nieład, kiedy profanuje się, przez wyuzdaną namiętność, małżeńskie łoże, które według Pisma świętego "powinno być nieskalane" (Hbr 13,4). Małżeństwo jest święte, ponieważ wychowuje święte pokolenia, rodziny błogosławione przez Boga i chrześcijańskie społeczeństwo. Chrystus Pan powiedział "Dobre drzewo rodzi dobre owoce, a złe drzewo nie może rodzić dobrych owoców". Ze sprofanowanego małżeństwa rodzą się często występne dzieci, które stają się przyczyną wstydu i zmartwienia dla swoich rodziców.

Ci, którzy nie związali się węzłem małżeńskim, są zobowiązani, bez względu na wiek i stan, do zachowania doskonałej czystości. Błogosławieni są ci, którzy mają serca czyste - powiedział Pan - ponieważ oni będą oglądać Boga. Można więc również powiedzieć zgodnie z prawdą, że biada tym, którzy nie mają czystego serca, ponieważ nigdy nie będą oglądać Boga, jeżeli nie będą pokutować. Kto może wejść na Bożą górę, do nieba umieszczonego ponad naszymi głowami? Ten, kto ma ręce niewinne i czyste serce. Bóg stworzył wieczyste płomienie, które będą palić tych, którzy na ziemi pozwalają płonąć ogniowi nieuporządkowanych namiętności.
Dzieci Maryi i podopieczni św. Józefa, unikajcie wszystkiego, co może skalać waszą czystość; usuwajcie każdą grzeszną myśl i każde pragnienie przeciwne skromności. Obyście mogli zasłużyć przez waszą czystość, skromność i oderwanie od świata, na łaskę powołania zakonnego! Jest to stan najmilszy Bogu i najpewniej zabezpieczający zbawienie. W nim najłatwiej można prowadzić czyste życie. Możecie również zasłużyć przynajmniej na łaskę zachowania w świecie chrześcijańskiego dziewictwa ze względu na Boga. Można bezpiecznie wierzyć, że stan ten jest doskonalszy i szczęśliwszy niż małżeństwo.

Dziewice mają obiecaną w niebie specjalną nagrodę, aureolę, która pomnoży ich chwałę. To one właśnie będą miały przywilej przebywania zawsze w orszaku Baranka pod przewodnictwem Najświętszej Dziewicy, która przyniosła na świat sztandar dziewictwa. Będą śpiewały nową pieśń radującą Miasto Boże, której melodię będą tylko one znały. Niech pojmuje to ten, kto potrafi pojąć. Jeżeli jednak Bóg okaże dzieciom łaskę i powoła je do praktykowania rad ewangelicznych, rodzice są zobowiązani nie przeciwstawiać się temu powołaniu. Gdyby to jednak niesłusznie czynili, niech dzieci pamiętają na słowa Pisma świętego: "Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi" (Dz 5, 29). Obszerniej rozważany jest ten temat w opublikowanej przeze mnie książce "Błogosławieni czystego serca".

Przykład - Ojcobójca

Święty Alfons Liguori opowiada o fakcie, nad którym powinni zastanowić się ci, którzy przeszkadzają dzieciom w pójściu za ich powołaniem.

W Tudeli, w Hiszpanii, pewien bardzo bogaty człowiek miał jedynego syna, który miał powołanie do stanu zakonnego. Dwa razy wstępował do klasztoru i dwa razy ojciec wyciągał go stamtąd wbrew jego woli. Przekonywał go, żeby się ożenił. Syn chciał wybrać sobie małżonkę, ale ojciec narzucił mu inną. Doprowadziło to do nieporozumienia pomiędzy nimi. W następstwie kłótni syn zabił ojca i sam zawisł na szubienicy. O wiele lepiej zrobiłby ojciec, gdyby pozwolił synowi iść za swoim powołaniem.

Źródło: Jean Berthier MS, Kult i naśladowanie Świętej Rodziny, Ciechocinek 2003.