Marzec

1. Im więcej pozwoli się zmysłom, tym bardziej stają się one wymagającymi. (#221)

2. Tylko tchórze pozwalają się zatrzymać, gdy chodzi o czynienie dobra. Dusze odważne pokonują wszystko i chwytają okazje, by przezwyciężać przeszkody, pokazując przez to, że nie uważają ich za coś wartościowego. (#222)

3. Gdy się znalazło w trudnych doświadczeniach, nie trzeba tracić orientacji w takiej sytuacji, ale okazać się dzielnym i nie przywiązywać się do drobnostek. Jeżeli dobry Bóg zsyła na nas doświadczenia, nie trzeba rzucać się na kamień, który w nas uderza, ale pocałować z miłością w rękę tego, który rzucił go w nas. Ważnym jest to, byśmy byli dla Boga. Zresztą, czy On nas zawoła dziś, czy jutro, to On jest Mistrzem. Poruszajmy się więc jak Mu się podoba, bo nie mamy przecież wiele do stracenia, idąc do Niego we wczesnej godzinie. (#223)

4. Uczynić znanym i kochanym Jezusa Chrystusa, to zadać śmierć swym myślom, mieć przed oczyma te dusze, które Go znają i kochają, nie myśleć o nikim innym, jak tylko o Jezusie Chrystusie, o środkach, które należy podjąć, by Go uczynić znanym i kochanym. Co można myśleć o człowieku, który pozostawia na boku te wielkie myśli, aby wypełnić sobie  głowę drobnostkami, głupstwami, śmiesznymi myślami miłości własnej, czyli tym, co nie czyni misjonarzem? (#224)

5. Gdy się zacznie jakieś dzieło Boże, trzeba je kontynuować aż do końca z wytrwałością o tyle większa, o ile bardziej pomnażają się przeszkody. (#225)

6. Gdy jesteśmy w wątpliwościach idźmy do przełożonego, do spowiednika, kierownika duchowego. (#226)

7. Dziś się chce żyć według maksym jakiejś nowej Ewangelii. Chce się złączyć tendencje natury, ducha wieku z Ewangelią i nagiąć Ewangelię do tych wymagań, i tych tendencji. To jest Ewangelia, którą chce się modyfikować, to jest ohydne. Trzeba być nieufnym tem duchowi i tym tendencjom czasu. (#227)

8. Błędy umysłowe są najgorsze ze wszystkich. Gdy duch jest czysty, uzbrojony w idee święte, w dobry sąd, może oczyścić zboczenia woli, słów, czynności. Ale jeżeli duch sam jest zbłąkany, wszystko inne to odczuwa, co za nieszczęście okropne! Wola działa odpowiednio do tego, słowa i czyny również są pod wpływem ducha. (#228)

9. Spotkaliśmy się w zakonie po to, by przygotować się na wieczność. Bądźmy konsekwentni i zwróćmy uwagę na to, gdzie jesteśmy odnośnie naszej doskonałości. Gdy ktoś uwolni się od swych pragnień doskonałości, robi  bardzo szybko krok wstecz. (#229)

10. Módlcie się, aby dobry Bóg wzbudził w naszych dziele ludzi, którzy mają wielkie ideały. (#230)

11. Uświęćcie się teraz, bo później możecie nie mieć czasu, by to zrobić. (#231)

12. Miejcie w sobie ideał, za którym powinniście iść, bowiem młody człowiek w waszym wieku, który nie ma ideału, nie obiecuje wiele. (#232)

13. Ideał w ubóstwie! Nic nie przyjmować, nic nie dawać, chociażby najmniejszej rzeczy, bez pozwolenia. Pragnijcie tego, by inni mieli zawsze najlepsze rzeczy, tak jakksiążki, jak ubrania itd. (#233)

14. Ideał w czystości! Skromność doskonała wszędzie, anielska czystość serca, czystość ducha, nigdy myśli światowych, przede wszystkim, jeśli w waszej młodości mieliście nieszczęście upaść w grzech przeciwny tej cnocie. Bądźcie rozkochani w tej cnocie. (#234)

15. I wreszcie ideał w posłuszeństwie! Tak, posłuszeństwo w opiniach, w woli, posłuszeństwo wobec poleceń, które się wam daje. Tak, ofiarujcie się dziś Ojcu odwiecznemu jako ofiara całopalna przez ręce Maryi. Jak ofiara całopalna powinna być zniszczona, spalona, tak również zakonnik powinien zniszczyć się w służbie Boga. (#235)

16. Nie pozostało wam już więcej niż cztery miesiące z waszego nowicjatu! To jest najpiękniejszy czas z waszego życia! Chodzi tylko o to, byście wykorzystali go dobrze dla waszego uświęcenia, bowiem jeżeli sami nie przyłożycie ręki do dzieła teraz, inni nie zrobią tego wcale za was. Nie mogę zawsze zajmować się tylko wami, jednakże powierzyłem was tym, wobec których mam najwięcej zaufania, którzy mogliby prowadzić was, uświadamiać was, pomóc wam zatriumfować nad tym "ja" starego człowieka. (#236)

17. Zakonnik ma starać się o doskonałość, aby się zbawić, i aby pomóc w zbawieniu bliźniemu. (#237)

18. Jest honorem naszego Dzieła, byśmy mieli troskę o nasze listy w najmniejszych szczegółach lub układzie dnia. Uważać za wielką rzecz błąd ortograficzny. Trzeba budować tak w tym punkcie, jak w innych. (#238)

19. Podczas rekolekcji wejdźcie w nie całkowicie. Mądrość wcale nie wejdzie do duszy nieżyczliwej, która nie chce, aby ona do niej weszła. Pozostańcie sami, opuśćcie innych, bez tego rekolekcje są nieużyteczne. (#239)

20. Cała doskonałość opiera się na pokorze i umartwieniu. Jeżeli brakuje jednej z tych dwóch rzeczy wtedy posiadamy doskonałość chwiejną. Trzeba ciągle czynić to, co jest możliwe, by praktykować je i przynajmniej 19. dnia miesiąca badać, w którym miejscu znajdujemy się odnośnie rozwoju tych dwóch cnót. (#240)

21. Trzeba się formować na świętych, ich duch dla wszystkich jest ten sam.Trzeba mieć dużo nieufności względem nauczania pewnych autorów i strzec się tego, co nas odprowadza od nauczania Kościoła. (#241)

22. Co tworzy nasza dobra reputację, dobrą renomę naszego dzieła? Czy są to wielkie rzeczy? Zazwyczaj nie. Są to małe szczegóły. Powstrzymujmy się od pewnych małych swobód, na które inni sobie pozwalają: powstrzymujemy się od palenia, pracujemy, jesteśmy w domu. Trzeba więc być nienagannym w rzeczach najmniejszych. (#242)

23. Można powiedzieć, że istota doskonałości tkwi w poświęceniu się z miłości do Boga, wyrzeczeniu się samego siebie i poświęceniu się z miłości dla Boga.Gdy się kocha, naprawdę robi się wszystko z przyjemnością dla tego, kogo się kocha, niezależnie od tego, ile to by kosztowało. (#243)

24. Aby doskonale zachowywać śluby trzeba zrobić sobie ideał ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Ten ideał sprawi, że będziemy mieli wszelką wymaganą wspaniałomyślność, by zachowywać doskonale  nasze śluby i złożyć Bogu najprzyjemniejsza z ofiar, ofiarę całopalną. Bez tego ideału będziemy oziębli, a ideał ten mamy w Świętej Rodzinie. (#244)

25. Do doskonałości więc powinniście się przyłożyć, w przeciwnym razie nie powęszycie szczęścia dzieła. "Pomnożyłeś narody, lecz nie zwiększyłeś radości". Sam jeden mąż Boży ma większa wartość niż dom pełen niedoskonałych zakonników. Przyłóżcie się więc do tego, by stać się mężami doskonałymi i odważnymi, aby być użytecznymi dla dzieła. To przez to przygotowujecie się do święceń. (#245)

26. Pracujcie i uświęcajcie się bez zbytniego męczenia się. Działajcie raczej sercem niż głową. (...) To bardzo ważne i nawet wśród nas. Trzeba zawsze żyć jak zakonnik, jak mężczyzna i nie postępować jak dziecko. I to zawsze i wszędzie. (#246)

27. Teraz, dajmy wszystko Bogu i pracujmy dobrze dla naszej doskonałości. Gdzie jesteśmy teraz w tej praktyce? Czy jesteśmy gotowi znieść przykrości, które Bóg nam ześle i zdusić poruszenia natury, aby żyć tylko dla Jezusa Chrystusa? Jeśli tak jest, błogosławmy dobrego Boga. Ale jeśli jest przeciwnie, i są tacy, którzy boją się opuścić ich wygody, którzy skarżą się na najmniejszą rzecz, której im brakuje; którzy mruczą, bo powietrze nie jest dobre, pożywienie ubogie, i że nie mają dosyć wolności, by wyjść i wrócić... Jednym słowem, jeśli niektórzy spośród was są jeszcze niewolnikami natury, uśpieni w przyjemnościach swych zmysłów, jak ten nędznik, który wam to mówi, niech tacy uważają się za niegodnych powołania apostolskiego, i miejsca, gdzie Bóg ich powołał i gdzie oni wstępują w nieładzie, by zobaczyć swych braci, którzy sprawują się tak godnie. (#247)

28. Pierwszy akt wewnętrzny: Ofiaruję się Tobie, Jezu, i ofiaruję Ci wszystko, co będę dziś robił, mówił i myślał. Pierwsze słowo: Jezus, Maryja, Józef. Pierwsza czynność: Znak krzyża świętego. Zaraz po wstaniu ucałuję ziemię, prosząc Jezusa i Maryję o błogosławieństwo. Wzbudzę intencję uzyskania odpustów dla wszystkich dusz w czyśćcu. Przed każdym wejściem do kościoła akt uwielbienia. (#248)

29. Wchodząc do kaplicy (rano i za każdym razem w ciągu dnia), przed otwarciem drzwi wzbudzę akt uwielbienia. Wchodząc do pokoju i wychodząc z niego będę używał wody święconej. (#249)

30. Są dusze, które wstępują do zakonu w nadziei znalezienia tam rozkoszy, oto dlaczego są one zbite z tropu, gdy później natrafiają na najmniejsze trudności. (#250)

31. Moje dzieci, nigdy nie możecie mieć zbyt wielkiego mniemania o swoim powołaniu. Jedyną wielkością człowieka jest wielkość jego utrapień. Trzeba się z tym zgodzić, chyba że się jest głupcem. (#251)

Myśli ks. Jeana Berthiera MS, Założyciela Misjonarzy Świętej Rodziny