7/ Święta Rodzina

To, co dotychczas rozważaliśmy o Jezusie, Maryi i Józefie, pomoże nam lepiej poznać Świętą Rodzinę, która obejmuje wszystko co najświętsze, oraz lepiej zrozumieć kult, na jaki ona zasługuje. Samemu Jezusowi, Synowi Bożemu, prawdziwemu Bogu, należy się hołd najwyższego uwielbienia. Maryi należy się kult wyższy od tego, jaki oddajemy aniołom i świętym. Święty Józef ma prawo do szczególnej po Maryi czci ze względu na posłannictwo, jakim obdarzył go Bóg wobec Jezusa Chrystusa i Jego Matki, Najświętszej Dziewicy.

Kult Świętej Rodziny obejmuje wszystkie obowiązki wobec Jezusa, Maryi i Józefa oraz oddawanie należnej czci każdemu z członków tej Bożej Rodziny. Nie ma zatem nic słuszniejszego, bardziej wzniosłego, ani nic bardziej zgodnego z wiara i katolicką pobożnością.

Można również powiedzieć, że kult ten jest tak dawny jak Kościół, gdyż chrześcijanie od samego początku wielbili Jezusa Chrystusa, czcili Maryję i świętych w niebie, a zatem św. Józefa, który zajmuje wyjątkowe miejsce wśród świętych i którego Ewangelia nazywa "mężem sprawiedliwym" (por. Mt 1, 19).

W ruinach kościoła św. Cypriana w Kartaginie znaleziono w ubiegłym stuleciu wspaniała, doskonale zachowaną płaskorzeźbę. Przedstawia ona w artystycznych ramach Maryję w postawie siedzącej, trzymająca na swych kolanach siedzące Dzieciątko Jezus, a stojący za Najświętszą Dziewicą św. Józef wznosi ręce i oczy ku niebu w postawie modlitewnej. Przed nimi stoi anioł z rozpostartymi skrzydłami, który wskazując na Jezusa zdaje się mówić: "Oto Zbawiciel świata". Poniżej obrazu widać napis łaciński: "Sancta Maria aiuba nos", co znaczy "Święta Maryjo wspomagaj nas". A więc już w pierwszych wiekach Kościoła pobożni chrześcijanie w Kartaginie lubili wykonywać i czcić obrazy Jezusa, Maryi i Józefa.

Nie ma więc nic niezwykłego, że kult Świętej Rodziny w  określonej i wyraźnej formie rozszerza się obecnie w Kościele, łącząc te najczcigodniejsze osoby, by je czcić jednocześnie, oddając jednak każdej z nich należny kult zgodnie z jej szczególną doskonałością. Byłoby bowiem bluźnierstwem zrównać Jezusa, Maryję i Józefa, a nawet umieścić Józefa w jednym szeregu z Najświętszą Dziewica. Nie ma jednak nic bardziej słusznego niż czcić tajemnice życia ukrytego Zbawiciela w towarzystwie Maryi i Józefa. Taki jest właśnie sens kultu Świętej Rodziny. Po złożeniu hołdu Zbawicielowi jest rzeczą jak najbardziej zbawienną uczcić Jego Najświętszą Matkę, a po Niej św. Józefa. Posłuchajmy św. Franciszka Salezego: "Ta trójosobowa rodzina wyobraża tajemnicę godnej uwielbienia Trójcy Przenajświętszej. Nie chodzi tu o równość, chyba że odnosi się ona do Jezusa, który jest jedną z osób Trójcy Przenajświętszej, pozostali bowiem członkowie Świętej Rodziny są stworzeniami. Musimy jednak stwierdzić, że Święta Rodzina stanowi ziemską trójcę, będącą w pewnym sensie obrazem Trójcy Przenajświętszej. Jezus, Maryja i Józef, to trójca niezwykła zasługująca na szacunek i godna czci.

Jeszcze dokładniej wyraża tę myśl Korneliusz de Lapierre: "Jezus wywodzi się oczywiście z rodziny swojej Matki, a Jego Matka pochodzi z rodu Józefa, swego małżonka. Była to więc na ziemi rodzina najświętsza, można rzec niebiańska... Jej ojcem, a więc głową i przewodnikiem był św. Józef, Matką Najświętsza Dziewica, a synem Jezus Chrystus. W rodzinie tej znajdowały się trzy najgodniejsze i najdoskonalsze osoby spośród istot całego wszechświata".
Pierwsza osobą był Chrystus Pan, jednocześnie Bóg i Człowiek drugą Jego dziewicza Matka, jak najściślej z Nim związana, a trzecią osobą był św. Józef, który na mocy prawa małżeńskiego stał się ojcem Jezusa.

Jezusowi należy się kult najwyższy (latriae cultus), przysługujący jedynie Bogu. Maryi oddajemy kult wyższy od tego, jaki oddajemy świętym (hiperduliae). Świętemu Józefowi przysługuje kult duliae, lecz ze względu na jego posłannictwo w stosunku do Zbawiciela, czcimy go najbardziej spośród wszystkich świętych. Nikt się temu nie dziwi, ponieważ św. Józef był prawnym ojcem Jezusa, małżonkiem Maryi i głową Świętej Rodziny.

Rodzina Nazaretańska była obrazem Trójcy Przenajświętszej. Józef reprezentował w niej Ojca Przedwiecznego, Dziewica Maryja, jako serce Świętej Rodziny, jest obrazem Ducha Świętego, Jezus zaś jako Syn Boży identyfikuje się z drugą Osobą Trójcy Przenajświętszej. Podobnie jak w Trójcy Przenajświętszej, są trzy osoby w jednej naturze, podobnie w tej doskonałej rodzinie występują trzy dostojne osoby: Józef, Maryja i Jezus. Podobnie jak Ojciec Przedwieczny rodzi w sposób całkowicie duchowy, tak również Maryja poczęła i porodziła Jezusa w sposób nadprzyrodzony za sprawą Ducha Świętego. Bóg Ojciec rodzi swego Syna na podobieństwo światła wysyłającego swój promień, dlatego śpiewamy o Synu Bożym: "Światłość ze światłości. Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego". Tak to Najświętsza Maryja Panna, Gwiazda morza, zrodziła Syna, który jest blaskiem Odwiecznej Światłości. Jak gwiazda wysyłając swe światło nie traci swej jasności, tak samo Maryja, bez naruszenia dziewictwa, porodziła Chrystusa, Światłość świata.

Święta Rodzina była jakby niebem na ziemi. Składała się z trzech osób, które jedynie ciało odróżniało od aniołów, a mówiąc dokładniej, jedna z tych osób była Bogiem, a dwie pozostałe były tak ściśle z Nim zjednoczone, że były najdoskonalszymi dziećmi Bożymi. Ten święty dom był niewątpliwie pełen aniołów, którzy asystowali Najświętszej Dziewicy, Królowej nieba, oraz Jezusowi jako swemu Panu i Bogu. Trwając w wielkim zachwycie dla Niego, gorąco pragnęli kontemplować Słowo Wcielone. Dom ten krył więc wielką tajemnicę. Na zewnątrz wyglądał ubogo, ale był bogaty wewnątrz, jak osiedla plemienia Kedar i jak pałace Salomona. Dlatego Gerson woła w uniesieniu: "Jakże droga jest Trójcy Przenajświętszej, Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu, ta ziemska trójca: Jezus, Maryja i Józef. Nie było na ziemi nic droższego, nic lepszego, nic wspanialszego. Niebo zazdrościło ziemi tych mieszkańców, których miejsce było raczej w niebie niż na ziemi".

Św. Leonard powiedział z kolei: "Święta Rodzina nie była ani zupełnie ludzka, ani zupełnie boska, lecz miała coś z jednego i z drugiego, dlatego niektórzy nazywają ją ziemską trójcą. Czemuż nie mogę znaleźć odpowiednich słów, by wraz z pobożnym Gersonem przedstawić wszystkim tę przedziwną trójcę, Jezusa, Maryję i Józefa! Składajcie więc ustawiczne hołdy uwielbienia Trójcy Przenajświętszej w niebie - Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu, lecz czcijcie także tę świętą trójcę, która widzialnie mieszkała wśród nas na ziemi, Jezusa, Maryję i Józefa. Wypiszcie złotymi literami w waszych sercach te trzy najświętsze imiona. Często je wymawiajcie i wszędzie wypisujcie: Jezus, Maryja, Józef! Niechaj one będą pierwszymi wyrazami, których nauczą się wasze dzieci. W ciągu dnia powtarzajcie wielokrotnie te święte imiona i niech one będą na waszych wargach w chwili, gdy będziecie oddawać ostatnie tchnienie".

W następnym rozdziale usłyszmy najbardziej autorytatywny głos, głos Leona XIII, najwyższego Pasterza Kościoła, zobowiązanego przez samego Boga do prowadzenia wiernych trzody Chrystusowej na pastwiska prawdy i autentycznej pobożności.

Przykład - Błogosławiona Małgorzata z Castello

Była tercjarką zakonu św. Dominika i wyróżniała się darem kontemplacji Dzieciątka Jezus, Jego Matki i Świętego Józefa.
Po jej śmierci, podczas balsamowania ciała przyszłej błogosławionej, znaleziono w jej sercu trzy cudownie wyrzeźbione szlachetne kamienie, z których jeden wyobrażał Dzieciątko Jezus, drugi Najświętszą Dziewicę, a trzeci świętego Józefa, świadkami tego cudu było wielu kapłanów, zakonników i ludzi świeckich. Wszyscy zrozumieli sens słów wypowiadanych przez Małgorzatę w czasie jej życia: "Gdybyście znali skarb, który przechowuję w moim sercu!" Perły te przechowywane są w skarbcu klasztoru w Castello, w którym jest pochowana Błogosławiona.
Oby wszystkie serca były tak wypełnione miłością do Jezusa, Maryi i Józefa!

Źródło: Jean Berthier MS, Kult i naśladowanie Świętej Rodziny, Ciechocinek 2003.