Październik

1. To z trudnością i przez trudności dokonuje się dzieł dobrego Boga. (#358)

2. Nie jest się całkowicie wolnym człowiekiem, gdy wewnętrznie czuje się coś innego niż się robi. (#359)

3. Moje dzieci! Bądźcie wspaniałomyślni w służbie Bogu. Służcie dobremu Bogu radosnym sercem, bowiem: Hojnego dawcę miłuje Bóg! Bowiem jaką radość sprawia wam ten, kto użycza wam czegoś ze smutnym obliczem? A dobry Bóg, który nie patrzy tylko na twarz, ale na serce, jaką będzie miał radość, gdy zobaczy kogoś, kto zawsze narzeka i gdera? Ten daje oczywiście poznać, że on nie kocha Boga, bo miłość Boga rodzi radość. Nauczyliście się tego na teologii, ale nie zwróciliście uwagi na te rzeczy. (#360)

4. Zachowując przykazania i rady, wypełnia się rzeczywiście słowa Jezusa Chrystusa: niech się pełni wola Twoja jak w niebie, tak i na ziemi. (#361)

5. Trzeba czynić wszystko, czego Bóg chce. W sposób, w jaki On chce i tak, jak On chce, ponieważ to Bóg tego chce. (#362)

6. Trzeba by miłość własna mogła w nas służyć za pokarm dla cnót. Nie powinniśmy zapominać, że jeśli ziarno nie obumrze w ziemi, zostanie samo i nie rozmnoży się, ale jeśli obumrze, wtedy zrodzi 50, 60 lub 100 ziaren za jedno. Trzeba więc byśmy umarli dla samych siebie, jeśli chcemy przynieść dużo owoców. To jest języki Ewangelii. (#363)

7. To miłość własna nas paraliżuje i będzie nas paraliżowała w przyszłości. Trzeba ciągle z pilnością przeciwstawiać się jej upodobaniom, wyrzekać się. Trzeba być mężczyzną, a nie dzieckiem, ponieważ to nie dzieci dokonują wielkich dzieł. (#364)

8. Trzeba więc umrzeć nam samym, by przynieść dużo owoców. Ale jaki rodzaj umartwienia należy stosować? Dokładnie zachowywać regułę, porządek. Nie jesteśmy zdolni do tego, by spełniać inne wielkie umartwienia, potrzebujemy naszego zdrowia, ale możemy zrobić te wyżej wymienione, wtedy Jezus Chrystus będzie żył w nas i zrobimy dużo. (#365)

9. Jaki jest cel do osiągnięcia przez zakonnika? Żeby wola Boża dokonała się najpierw we mnie, a potem w moim bliźnim. We wszystkim, co robię, czytam, słucham, cierpię, powinienem zawsze dostrzegać to, co może prowadzić do wypełnienia woli Boga i co może powstrzymać od sprzeciwienia się woli Bożej w studiach, korespondencji, rozmowach. Musze studiować z miłością, by opanować wszystko, co jest potrzebne, by spełnić wolę Boga teraz i w przyszłości. (#366)

10. Doskonałość zakonna polega na zgodności działań z wolą Bożą, zbawienia nie osiąga się inaczej, jak tylko przez czynienie woli Bożej. Nie powinniśmy mieć na uwadze niczego innego, jak tylko doskonałe wypełnienie Woli Bożej i przyprowadzenie innych do tego, by ją pełnili. (#367)

11. Szybkość woli, z jaką się jej gotowym, by zrobić to, co będzie wolą Bożą i wewnętrzna dyspozycja do wyrzeczenia się swego własnego zamysłu i zgoda na wolę Bożą, która stoi nawet przed dozwoloną przyjemnością, jest ofiarą, która przewyższa bardzo inne dzieła. (#368)

12. Nasza wola własna jest najbardziej skutecznym środkiem, by grzeszyć. Szczególnie dla tego, kto robi z niej regułę swego postępowania, kto ją zachowuje. (#369)

13. Dzieło ogólne, w swej całości, idzie dobrze, panuje tu dobry duch. Postarajmy się nie niszczyć tego, co tu zostało zrobione. Co może być przeszkodą dla tego szczęśliwego rozwoju dzieła? My, właśnie my sami, z naszymi specjalnymi zapatrywaniami, naszymi ideami, przywiązaniem do tych idei, innymi małymi urazami. Z naszą miłością własną zrobi się góry nic nieznaczących drobnostek. Umiejmy uwolnić się od własnego "ja". (#370)

14. Trzeba zniszczyć swoje "ja", to okropny nieprzyjaciel. Trzeba mieć na sercu robienie chętnie tego, co nam się mówi, starając się innych uprzedzać w czci i im sprawiać przyjemność, by ich budować jak poleca św. Paweł - by dążąc do jednego celu, mieć tego samego ducha i to samo serce. W przeciwnym razie, jeśli każdy zechce robić po swojemu, czym będzie nasze dzieło? (#371)

15. Nie trzeba zadowalać się tym, by być poprawnym i posłusznym zewnętrznie. Jeśli brakuje tych dyspozycji wewnętrznych, tak szybko, jak zmienią się okoliczności zewnętrzne, zmienią się i dyspozycje zewnętrzne, zmienią się i dyspozycje zewnętrzne, poprawne w pozorach. Upadną i ruina będzie wielka, bowiem fundament był błędnie założony. (#372)

16. Wola własna jest dzikim zwierzęciem, które sprawia, że tracimy wiele. (#373)

17. Nie będę szczęśliwy i nie przyniosę Bogu żadnej chwały, jeżeli nie wyzbędę się wszystkiego z miłości ku Niemu, a w swoim działaniu nie będę się starał wypełnić tylko Jego woli. (#374)

18. Mój Boże, kocham Cię. Mój Boże, muszę być całkowicie Twoim, ponieważ nabyłeś mnie za tak wysoką cenę i często mi przebaczałeś, gdy nadużywałem swojego życia i zasługiwałem na jego utratę i na pogrzebanie w drugiej śmierci. (#375)

19. Twoim jestem, zbaw mnie! Jestem Twoim sługą, daj mi Cię zrozumieć! Nie znam Ciebie i nie znam też siebie. Panie, Ty jesteś Stwórcą, my zaś błotem. Twoje ręce uczyniły i ulepiły mnie. Nie mam nic, co należałoby do mnie, chyba że grzech. Wiesz, Panie, że nieprawości moje "przewyższyły moja głowę i jako wielki ciężar zaciążyły nade mną". (#376)

20. Ten, kto nie jest gorliwy w kaplicy, nie kocha należycie naszego Pana. A jeśli twierdzi, że Go kocha, to oszukuje samego siebie. (#53)

21. Bez Boga jesteśmy straceni. Jeśli przestaniemy wzywać Jego pomocy, to zatracimy nasze zbawienie. Nie powinniśmy się chlubić z naszych zwycięstw, które się odnosi, albo które się odniosło w przeszłości, ponieważ jeśli opuścimy Boga, jeśli nie będziemy uciekali się do Niego, będziemy nędznikami zdolnymi uczynić wszystko, za wyjątkiem dobra. (#75)

22. Poniekąd dwa są fundamenty naszego dzieła. Modlitwa pozwoli nam zebrać więcej owoców w duszach niż talenty i wymowa. To modlitwa właśnie daje naszym słowom namaszczenie, które nawraca. Praca w naszych czasach jest bardziej potrzebna niż dawniej. Św. Paweł nawet w pełni swych misji pracował. (#76)

23. Pobożność jest użyteczna do wszystkiego... Jest użyteczna dla zdrowia, ponieważ pobożny nie robi ekscesów, przeciwnych posłuszeństwu, jest wstrzemięźliwy.  Jest użyteczna dla studiów, dla wszystkich dzieł. Jaka gwarancja dla dzieł, jeżeli wszyscy byliby pobożni? To mężowie pobożni dokonują dzieł. Gdy tymczasem ci, którzy nie są pobożni nie są zdolni do czynienia czegokolwiek. Wasze serce rozpłomieni się miłością, bowiem wiecie, że światło i ciepło wypływają z tego samego źródła. (#77)

24. Przygotowujcie się dobrze do przyjęcia Komunii św., myślcie ciągle o Jezusie Chrystusie i mocno trzymajcie się Jego. Bądźcie zjednoczeni z Nim w waszych pracach, modlitwach, rekreacjach, dziękczynieniach. (#78)

25. To przez pracę i modlitwę zostało założone dzieło i tylko przez te środki będzie się ono utrzymywało i rozwijało. Im bardziej się zaniedba te środki, bym mniej dzieło będzie się rozwijało i tym mnie będzie otrzymywało błogosławieństwa z nieba. (#79)

26. Mamy być mężami modlitwy, aby Bóg nam błogosławił. Ale modlitwa nie wystarczy, trzeba jeszcze być mężami wyrzeczenia i ofiary, oddającymi się z dobrego serca temu, czego żądają sprawy dzieła lub nasi przełożeni, nawet gdyby nas to wiele kosztowało. (#80)

27. Bez posłuszeństwa, bez tego wyrzeczenia, nie zrobi się nic. Pobożność, która się nie łączy z duchem wyrzeczenia i posłuszeństwa jest podejrzana. Bądźcie dobrego ducha. Dobry duch - duch modlitwy i wyrzeczenia. Właśnie ludzie z takim duchem dokonują wielkich dzieł. (#81)

28. Nic nie jest konieczne dla duchownych jak cicha modlitwa przed, podczas i po naszych czynnościach. Niech naszym głównym zajęciem będzie rozmyślanie o życiu Jezusa. (#82)

29. O cokolwiek będziecie prosić Ojca w imię moja da wam - daj mi Panie, ducha modlitwy. Trzeba się dobrze modlić rano i wieczorem - naucz nas modlić się. Ustanowiony dla ludzi w tym, co należy do Boga - modlitwa jest najpotężniejszym środkiem osobistego uświęcenia, najpotężniejszym środkiem do nawracania grzeszników i uświęcania dusz, oraz najważniejszym obowiązkiem kapłana. A więc do modlitwy. (#83)

30. Przed przystąpieniem do świętego trybunału pokuty odrzucę wszelkie naturalne myśli i uczucia i zjednoczę się z Jezusem i Maryją. (#86)

31. Dla nabycia ducha modlitwy pierwszym moim słowem będzie: Jezus, Maryja, Józef; pierwszą moją czynnością będzie znak krzyża na sercu i ucałowanie krucyfiksu... Potem, jeżeli czas mi na to pozwoli, pobudzę swoją energię kilkoma uderzeniami dyscypliny. Upadnę na kolana, prosząc Najświętszą Dziewicę o błogosławieństwo, oraz z pokorą i skruchą ucałuję ziemię. Ofiaruję Bogu swoje czynności z intencją uzyskania odpustów. Następnie zajmę się rozważaniem spraw nadprzyrodzonych, a przede wszystkim przedmiotem modlitwy. (#89)

Myśli ks. Jeana Berthiera MS - Założyciela Misjonarzy Świętej Rodziny